Terapeutyczna moc POSTAPO. Część I: Przypadek „Łasucha”

Żywy człowieku! Jest Ci ciężko? Egzystencja to synonim smutku? Nie dajesz sobie rady w pracy, a wzrastająca rata kredytu nie pozwala Ci zasnąć? Masz dość natarczywych reklam, uśmiechających się prezenterów i powtarzających się w kółko informacji? Nasz najnowszy produkt pomoże absolutnie każdemu uporać się z największymi problemami! Wybierz POSTAPO, numer jeden na rynku, a Twoje życie zmieni się nie do poznania.

UWAGA!!!
PRZED UŻYCIEM SKONSULTUJ SIĘ Z BIBLIOTEKARZEM,
GDYŻ KAŻDE DZIEŁO SZTUKI NIEWŁAŚCIWIE STOSOWANE ZAGRAŻA TWOJEMU SAMOPOCZUCIU LUB ZDROWIU.

„Początkowo myślałem, że to będzie historia o obżartuchu”, wspomina Robert M., pasjonat jedzenia. „Nie spodziewałem się, że zobaczę tam tyle krwi… To na pewno nie jest książka kulinarna dla jaroszy!”. Nie, to raczej coś w innym guście, a odpowiedź poznacie w dalszej części tekstu.

Za serię komiksową „Łasuch” (wydawaną w latach 2009-13 przez DC Comics) odpowiedzialny jest Jeff Lemire (scenariusz i rysunki), znany m.in. z komiksów „Czarny Młot”, „Opowieści z hrabstwa Essex”, „Green Arrow” i „Justice League United”. Rzeczywistość prezentowana w „Łasuchu” to postapokaliptyczna wizja Lemire’a, której efekty mocniej odczuwamy za sprawą sposobu przedstawiania świat – delikatnie rzecz mówiąc rysowane przez niego postaci są szkaradne, o niewyraźnych konturach, wielokrotnie nieprzypominające samych siebie na kolejnych kartach tej fascynującej powieści graficznej. Smaczku dodaje fakt, że większość mieszkańców planety została unicestwiona za sprawą śmiercionośnego wirusa. Niby schemat oklepany, jednakże nasz apetyt wzrasta, gdy dowiadujemy się, że w tym samym czasie rodzą się mutanty, jednak nie tego rodzaju co X-Meni. Dzieci, nazwane hybrydami, są połączeniem ludzi i zwierząt. Mają supermoc, którą jest odporność na śmiercionośnego wirusa! Przyznacie, że to całkiem niezłe? Jak możecie się domyślić, hybrydy nie wiodą łatwego życia, gdyż zrozpaczeni i wściekli z bezradności ludzie obwiniają ich o bycie prawdziwą przyczyną apokalipsy. Czy mogą mieć rację?

DAWKA PIERWSZA
Tytułowym Łasuchem jest Gus, nastoletni chłopiec-jeleń, mieszkający ze swoim ojcem w drewnianym domku, ukrytym gdzieś w lesie stanu Nebraska. Ich życie toczy się spokojnym rytmem do czasu, gdy opiekun głównego bohatera umiera. Wtedy to Gus wiedziony ciekawością zaczyna łamać przykazania ojca, w tym to najważniejsze: „Nigdy nie wolno ci wychodzić z lasu”. Chłopiec podejrzewa, że obawy ojca mogą być bezpodstawne i coraz częściej oddala się od domu. „Tato mówi – myśli Łasuch – że po wypadku rodziło się mało dzieci, więc Bóg postanowił je wyróżnić. Dostaliśmy zatem futro, ogon albo rogi. Mówi, że z tych dzieci zostałem tylko ja. Poza lasem jest ogień i piekło, więc musimy mieszkać tutaj, gdzie jesteśmy bezpieczni. Mówi, że drzewa powstrzymują ogień. Nie pozwalają, by trawił nas wiecznie. I że jeśli zaczekamy tu i będziemy usilnie się modlić, pewnego dnia odejdziemy do nieba i spotkamy mamę”. Gus ma jednak własny rozum, doskwiera mu też samotność, nic więc nie stoi na przeszkodzie, żeby przekroczyć próg nieznanego. A tam? Dzieję się to, co przewidywał jego ojciec, tyle że zamiast ognia chłopiec-jeleń spotyka ludzi…

…i od tego wydarzenia rozpoczyna się niesamowita przygoda Łasucha i Tommy’ego Jepperda, człowieka przywodzącego na myśl takich bohaterów popkultury jak Punisher czy Terminator. Na ich drodze stają dzikie bandy i łowcy hybryd, a nasi bohaterowie nieraz sami pakują się w tarapaty. Ostatecznie Gus trafia do Ostoi, miejsca mającego być schronieniem dla hybryd. Tylko czy jego oczekiwania nie miną się z rzeczywistością?

Komentarz eksperta: Pierwszy kontakt z POSTAPO, przyjmowanym pod postacią „Łasucha”, należy zaliczyć do doznań przyjemnych, z wyczuwalną nutką ekscytacji. Nasz odbiór świata zaczyna się lekko zmieniać, a co za tym idzie inaczej odnosimy się do naszych codziennych problemów.

DAWKA DRUGA
Lektura drugiego tomu „Łasucha” pokazuje nam, jaką działalność prowadzi się w Ostoi. Delikatnie mówiąc, czytelnik może mieć skojarzenia z obozami koncentracyjnymi. W porzuceniu złych myśli nie pomaga postać doktor Singha (kojarzącego się z niesławnym „aniołem śmierci”), lekarza próbującego znaleźć lekarstwo na zarazę przypisywaną hybrydom. Naukowiec zaczyna podejrze-wać, kim tak naprawdę może być Gus i gdzie należy szukać przyczyn epidemii. Rozpoczyna się jego moralna przemiana. Z kolei Łasuch znajduję w Ostoi przyjaciół, inne hybrydy: dziewczynę-świnkę i chłopca-świstaka. Czy uda im się uciec?

W tym tomie zastosowano ciekawy zabieg estetyczny, podczas ukazywania historii pewnych bohaterek. Otóż każda z poświęconych im retrospekcji jest rysowana nieco inaczej niż całość serii – m.in. użyto odmiennych technik i kolorów. Uwagę zwracają też strony, na których pozycje rysunków oraz ich kolorystyka różnią się od całościowej koncepcji narracyjnej „Łasucha”.

Istotny wydaje się także wątek religijny, bo przecież ludzie w obliczu zagłady tracą wiarę… pozostali zaś w niej się zatracają. Przykładem może być wspomniany już naukowiec, który odnajduje „biblię” napisaną przez ojca Gusa. Po jej lekturze uznaje ten tekst za proroctwo, a siebie za proroka.

Komentarz eksperta: Kuracja POSTAPO, gdy ją rozłożyć w czasie, działa dobrze, przy czym nasz apetyt wzrasta i pojawia się doza niecierpliwości. Można zadać sobie również pytanie, czy aby na pewno ta forma będzie się nadal sprawdzać?

DAWKA TRZECIA
Trzeci tom rozpoczyna się w sposób zaskakujący! Poznajemy historię wyprawy na Alaskę z 1911 roku, w której biorą udział osoby, dotychczas nieznane i – przynajmniej pozornie – niezwiązane z fabułą „Łasucha”. Jest to kilkudziesięcio-stronicowa retrospekcja, w zasadzie prequel do przygód Gusa, mająca zarówno wpływ na resztę historii zawartą w tomie, jak i na (re)interpretację wielu wydarzeń prezentowanych w serii „Łasuch”. Zabieg ten dodaje nieco świeżości, gdyż w pewnym momencie czytelnikowi wydawać się może, że kolejna część serii o „Łasuchu” w niczym nas już nie zaskoczy. Dodatkowo przekaz ten wzmacnia inna, bodajże akwarelowa technika rysunków. Rysy twarzy postaci nie są też tak mocne jak w poprzednich tomach. Tu w zasadzie już zbyt dużo powiedzieć nie można, aby nie zdradzić zakończenia wielu splatających się ze sobą wątków.

Komentarz eksperta: Trzecia dawka POSTAPO potwierdza słuszność podjętej terapii. Warto zaznaczyć, że zakończenie trylogii o „Łasuchu” naprawdę zaskakuje i można śmiało powiedzieć, że opowieść o Gusie ma prawdziwie terapeutyczną moc. Kredyty? Złe wiadomości? Problemy ze snem? To nic w porównaniu z tym, co czekało chłopca-jelenia. Nieprawdaż?

TERAPIA POSTAPO – PODSUMOWANIE
Łasuch” to klasyczna powieść drogi: Gus w trakcie wędrówki szuka prawdy o swym pochodzeniu, a Jepperd przechodzi wewnętrzną przemianę. „Łasuch” to także historia o stracie i pamięci. Pomaga nam docenić to, co mamy – swoją niezależ-ność, naszych bliskich, możliwość i swo-bodę realizowania pasji itd. Pomaga nam również złapać dystans do teraźniejszości i codziennych problemów, gdyż może ona zmienić się z dnia na dzień. By do takich wniosków dojść, musimy przebyć pewną drogę; rozumianą rzecz jasna zarówno jako fizyczną podróż w przestrzeni, jak i duchową w głąb siebie.

Należy również zaznaczyć, że na nasz odbiór „Łasucha” niewątpliwie wpływa sposób, w jaki osoby współpracujące z Jeffem Lemirem (m.in. nad koloryzacją) posługują się kontrastującymi ze sobą barwami – służącymi w prosty sposób jako wizualne metafory i alegorie uczuć. Wiąże się to również z tym, że „Łasuch” to komiks brutalny i nie szczędzi się w nim krwi. Suspensu dopełniają pojawiające się co jakiś czas pojedyncze, wprost niesamowite i mogące posłużyć za samodzielne dzieła, jednostronicowe ilustracje, przywodzące na myśl senne koszmary – zresztą z biegiem czasu dowiadujemy się, że nie są tylko artystycznymi impresjami autora. Wiele z nich nabiera prawdziwego znaczenia przy ponownej lekturze komiksu.

DAWKA PRZYPOMINAJĄCA
Wspomnieć należy o serialu „Łasuch”, który swą premierę miał w czerwcu 2021 roku na platformie Netflix. Pamiętajcie jednak, że jeśli chcecie poznać historię Gusa, to – szczerze radzę – zacznijcie od komiksu, a dopiero później sięgnijcie po serial. Dlaczego? Choćby dlatego, że jest przesłodzoną wersją pierwowzoru i to – delikatnie mówiąc – w zasadzie „na motywach”, a nie „ekranizacją”. Serial czerpie z pierwszego tomu „Łasucha”, ale szybko zauważamy, że relacja głównych bohaterów i ich podróż są zupełnie inne. Zaskakuje również brak zupełnie niespodziewanego zwrot akcji, do którego dochodzi w komiksie, zaś serial go całkowicie pomija. Jeden z ważniejszych wątków komiksu jest wyjaśniony w tomie trzecim, a w serialu pod koniec sezonu pierwszego. Komiks nie jest też tak optymistyczny jak serial, który – jak przystało na produkcję Netflixa – został delikatnie rzecz mówiąc wygładzony, a rozwój postaci jest niestety przewidywalny.

Pozostaje nam czekać na drugi sezon serialu, a czas ten umilić nam będzie mogła – prawdopodobnie rozpoczynająca nową serię – kolejna część „Łasucha”, która swą premierę miała pod koniec kwietnia 2022 roku, a jej podtytuł brzmi „Powrót”. Fragment opisu zaskakuje: „…wszystko zaczyna się od nowa. Chłopiec budzi się w dziwacznym świecie, w którym ostatni ludzie walczą o przetrwanie. Mówią mu, że jest wyjątkowy, że jest wybrańcem i że tylko on może pomóc im uwolnić się od hybryd-ciemiężycieli”. Nowa nadzieja? Łasuch reaktywacja? O tym przekonamy się niedługo.

Wybierz POSTAPO, numer jeden na rynku, a Twoje życie zmieni się nie do poznania.

Mateusz Flont

***

Jeśli zainteresowała Was ta tematyka, zapraszamy do odwiedzenia Arteteki Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Krakowie (ul. Rajska 12, wejście od ul. Szujskiego), posiadającej zbiory Małopolskiego Studia Komiksu, podzielone tematycznie na komiksy superbohaterskie, fantasy, science fiction, horror, sensacyjno-przygodowe, obyczajowe, undergroundowe, polskie, dziecięce oraz mangi.

Arteteka  to nowoczesna przestrzeń, gdzie Użytkownicy mogą rozwijać swoje zainteresowania, tworzyć własne projekty, a także uzupełniać wiedzę w oparciu o różnorodne zbiory i specjalistyczne programy. W Artetece od lat odbywają się konwenty, takie jak Krakowski Festiwal Komiksu, Festiwal Grozy KFASON, Dawne Komputery i Gry, 24h Maratony Komiksowe. Relacje z poprzednich edycji można obejrzeć na kanale YouTube Biblioteki  Ponadto, przy wykorzystaniu najnowszych technologii, tworzymy i organizujemy zajęcia dla szkół oraz warsztaty dla kobiet DIY Działaj.

Arteteka, najnowsza agenda WBP w Krakowie, działająca od 7 stycznia 2013 r. w przestrzeniach Małopolskiego Ogrodu Sztuki, to w zamierzeniu przestrzeń twórcza, sprzyjająca wymianie myśli, wspólnym dyskusjom i polemikom. To przestrzeń, w której regularnie odbywają się spotkania autorskie, turnieje gier planszowych, larpy i wiele innych wydarzeń z pogranicza literatury, nowych mediów i sztuki współczesnej. Ta różnorodna, wciąż poszerzana oferta kulturalna, zaspokoi gusta nawet najbardziej wymagających użytkowników.

Dodaj komentarz

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com.

Up ↑